W dniu 7 grudnia 2019 roku w wigilię Niepokalanego Poczęcia NMP w Szkole Podstawowej nr 1 im. Jana Pawła II, w Sztumie odbył się Rejonowy Dzień Wspólnoty Ruchu Światło – Życie Rejonu Pomezania. Temat przewodni tego dnia brzmiał „Krucjata Wyzwolenia Człowieka – Dzieło Miłości”.
Spotkanie rozpoczęło się zapaleniem świecy Ruchu Światło – Życie przez parę rejonową – Katarzynę i Michała Toczek. Następnie, jak to zwykle bywa, nastąpiło zawiązanie wspólnoty poprzez modlitwę do Ducha Św. oraz śpiew, który prowadził zespół złożony z małżonków Domowego Kościoła pełniących posługę muzyczną. Na koniec tego punku z entuzjazmem odśpiewaliśmy piosenkę roku, po której zostało odczytane sprawozdanie finansowe przez parę rejonową.
Konferencję do uczestników spotkania na temat „Wyzwalania z nałogów” na podstawie księgi Nechemiasza oraz własnego doświadczenia wygłosił ks. moderator Marek Radomski.
Kolejnym punktem Rejonowego Dnia Wspólnoty były spotkania w grupach, w czasie których pochyliliśmy się nad historią Gedeona (Sdz 7, 18. 16-22). Każdy miał okazję do wzbogacenia innych i podzielania się swoim doświadczeniem związanym z Krucjatą Wyzwolenia Człowieka. Następnie głos zabrały Magdalena i Łukasz oraz Bernadeta i Andrzej, dzieląc się z nami krótkimi, ale jakże głębokimi świadectwami na temat ich trwania w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka.
Po czasie poświęconym duchowemu wzrostowi przyszedł czas na wspólną Agapę – to nie tylko słodki, pyszny posiłek, ale również niekończące się rozmowy oraz nawiązywanie relacji na wskroś przyjacielskich. Szkoda tylko, że ten czas tak szybko minął.
Bezpośrednim przygotowaniem do Eucharystii w kościele p.w. Św. Andrzeja Boboli był Namiot Spotkania, w którym rozważaliśmy słowa modlitwy KWC. Dziękczynienie, Miłość , Źródło, Szczyt ….
Msza Święta, która jak zawsze jest centralnym punktem spotkania, zakończyła nasz Rejonowy Dzień Wspólnoty, po której jeszcze członkowie i kandydaci głośno i wspólnie odmówili modlitwę KWC.
Do naszych domów wracaliśmy nie tylko w dobrych humorach, ale przede wszystkim umocnieni wiarą i nadzieją w sercu, że Bóg może nawet największego grzesznika wyzwolić z niemocy grzechu.
Grzegorz Radomyski