XXI Pielgrzymka Rodzin Domowego Kościoła do Kalisza, a w Kaliszu wiadomo, rządzi Święty Józef. Do Niego pielgrzymujemy zanosząc wygody ( wspaniałe ciasto przygotowane przez Elę ) i niewygody aby odnaleźć szczęśliwe życie rodzinne dla siebie i swoich bliskich.
Patrząc na obraz Świętej Rodziny nie doznajemy jakichś szczególnych uniesień, ale po dłuższym wpatrywaniu zaczynamy dostrzegać harmonię życia rodzinnego płynącą nie tylko z słuchania czego Bóg od nas oczekuje , ale przede wszystkim z odwagi natychmiastowego działania i wykonywania Bożego planu. Często zupełnie innego, niż podpowiada nam nasze „bogate” życiowe doświadczenie. Może dlatego, z takim zaufaniem, zwracamy się do Świętego Józefa, tego którego życie kilkakrotnie legło by w gruzach, gdyby trzymał się swoich planów i rozwiązań. Patrząc na jego historię nabieramy pewności, że obecnie wcale nie jest wyjątkowo trudno. A jeżeli tak, to często jest to nasza zasługa. Nie ma chyba lepszego patrona i orędownika, kiedy trzeba przeciwstawić się filozofii współczesnego świata, aby być mężem, ojcem, mężczyzną. Naśladując Józefa, złapać Jezusa za rękę i … nie puszczać, realizować przemyślany Boży plan.
Tegoroczna pielgrzymka do Kalisza w ogłoszonym przez Papieża Franciszka, Nadzwyczajnym Rokiem Świętego Józefa Kaliskiego, była dla nas wyjątkowo bogata w przemyślenia i napełniła optymizmem, na nadchodzące czasy. Uświadomiła, że umocnieni Duchem Świętym w Sakramencie małżeństwa, trudne decyzje podejmujemy razem, złączeni z Jezusem. Słuchamy Pana Boga, siebie wzajemnie i naszych dzieci, które mamy wprowadzić w dorosłe , szczęśliwe życie, co wcale nie oznacza życia beztroskiego bez problemów, ale życia w którym będą potrafiły słuchać i służyć. Poświęcać drugiemu człowiekowi czas i siebie, znajdując w tym szczęście i radość. Amen.
Hania i Grzesiu